Forum Żydów Polskich raz jeszcze zabrało głos w sprawie internetowej wypowiedzi Marysi Sokołowskiej, licealistki z Gorzowa Wielkopolskiego. Ton notki jest protekcjonalny, z wyższością poucza się małolatę:
- Zakładamy, że napisałaś to nie ze złą wolą, ale pochopnie i po prostu z taką wiedzą, jaką masz na ten temat
- czy do takiego stwierdzenia nie skłoniło Cię może niewystarczająco wnikliwe przemyślenie opowiadań obozowych
- Rozumiemy, że trudno jest mieć - w liceum - pełną świadomość tego, jak Niemcy zorganizowali zagładę Żydów
- Odpowiedzi na te pytania wymagają przecież pogłębionej znajomości historii niemieckich zbrodni
- aby pomóc Ci zrozumieć etyczne skomplikowanie zacierania się granic pomiędzy katem i ofiarą, przesyłamy Ci książkę
- Mamy nadzieję, że po jej przeczytaniu zrozumiesz
Stanowisko FŻP jest następujące: stwierdzenie, że Żydzi "sami siebie ładowali do pieców w obozach koncentracyjnych" jest szczególnie niesprawiedliwe, a cecha taka jak strach przed natychmiastową śmiercią i chęć przeżycia za wszelką cenę jest charakterystyczna dla wszystkich nacji.
Otóż to wam, Żydzi z FŻP, przydałaby się lektura książek, choćby waszej rodaczki Hannah Arendt. Może wówczas przestalibyście udawać, że nie było żydowskiej kolaboracji z hitlerowcami na dużą skalę zwłaszcza w środowisku żydowskich elit. Słowa „sami siebie ładowali do pieców w obozach koncentracyjnych” oznaczają przede wszystkim, że to właśnie Żydzi (ci z Judenratów i z żydowskiej policji) w sposób zorganizowany i na masową skalę wysyłali na śmierć swoich braci w wierze. Żydowscy kolaboranci sporządzali dla Niemców imienne listy Żydów zawierające informacje o ich majątku, zapewniali pomoc w chwytaniu i ładowaniu rodaków do pociągów, których stacją końcową był obóz śmierci. Fakt, że do sonderkomand zgłaszali się ochotniczo głównie Żydzi, ma już mniejsze znaczenie. Istotne są przytoczone w moim wcześniejszym wpisie słowa: Dla Żydów rola, jaką przywódcy żydowscy odegrali w unicestwieniu własnego narodu, stanowi niewątpliwie najczarniejszy rozdział całej historii.; Obecnie mózg sili się nad rozwiązaniem zagadki: jak to się stało, że Żydzi - przeważnie inteligenci, byli adwokaci (większość oficerów była przed wojną adwokatami) - sami przykładali rękę do zagłady swych braci. Więcej w mojej notce: http://issaga.salon24.pl/587657,parszywa-manipulacja-forum-zydow-polskich
Odnoszę wrażenie, zwłaszcza po przeczytaniu w ostatnim numerze tygodnika „W Sieci” artykułu o Marysi Sokołowskiej, że wbrew żydowskim insynuacjom, ta dziewczyna wie, co mówi i ma na tyle bogatą wiedzę historyczną, by rzeczowo uzasadnić tezy, które wypowiedziała.
I czy można się dziwić, że licealistka z Gorzowa Wielkopolskiego nie darzy przesadną sympatią tej nacji, która mając taki udział w kolaboracji z Niemcami, w unicestwianiu „swoich”, ma czelność domagać się od Polski horrendalnych odszkodowań (może Marysia przeczytała „The Holocaust Industry” profesora Normana Finkelsteina)? Czy to zaskoczenie, że młoda Polka nie czuje szczególnego sentymentu do narodu, który po traumatycznych doświadczeniach ostatniej wojny światowej tak gnębi inny naród - Palestyńczyków: zamykanie w gettach; blokowanie międzynarodowej pomocy humanitarnej; strzelanie z UZI do arabskich wyrostków uzbrojonych w proce; stosowanie polityki odpowiedzialności zbiorowej – bombardowanie dzielnic mieszkalnych, szkół, szpitali, mordowanie cywilów, kobiet, dzieci, starców; akty terrorystyczne poza granicami Izraela; skrytobójstwa… A może Marysia widziała niedawno emitowany w polskiej telewizji film „This Is My Land Hebron”?
Na koniec warto odnotować parszywy wybryk Moniki Olejnik, która w niedzielnej audycji „7 Dzień Tygodnia” pozwoliła sobie przypisać Marysi słowa: „Żydzi sami się pchali do pieca”. Nie ona pierwsza stosuje się do dyrektywy medialnego kompromitowania Marysi Sokołowskiej poprzez celowe przekręcanie jej słów tak, żeby wypowiedź licealistki sprowadzić do absurdu. O nagonce na Marysię pisałem już w notce: http://issaga.salon24.pl/587846,blogerka-halo-zarzuca-marysi-niepoczytalnosc
Komentarze